Wycieczka szkolna: Kowary – Karpacz – Jelenia Góra

Czwarty września – pierwszy dzień szkoły, dla klas: 4CL i 3L zaczął się bardzo wcześnie. Już o godzinie 5:40 wraz z naszymi opiekunami: p. Sylwią Linowską, p. Urszulą Chojnacką i p. Sylwią Borowicz byliśmy na Dworcu Głównym w Poznaniu, skąd mieliśmy rozpocząć szkolną wycieczkę w Karkonosze.
Pociągiem udaliśmy się do Jeleniej Góry, a miejscem naszego noclegu był ośrodek „Wojków” w Kowarach.
Po dotarciu do celu i chwili przerwy, wyruszyliśmy w kierunku kowarskiej sztolni uranu. Sztolnia, to kopania, w której wydobywanie surowców  jest planowane, czyli kopie się po prostu w stronę przypuszczalnej lokalizacji złoża. Nie inaczej było w tym przypadku. Złoża uranu odkryto przy wydobyciu rudy żelaza.
Po siedmiu kilometrach marszu byliśmy na miejscu. Tam przywitał nas pan przewodnik a także nadzwyczaj niska temperatura i wysoka wilgotność powietrza, które w tunelach kopalni utrzymują się przez cały rok na tym samym poziomie.
Po godzinie ciekawych opowieści i widowisk czekała nas droga powrotna. Wszyscy „padaliśmy z nóg”, toteż nasz dzień zakończył się bardzo wcześnie, gdyż musieliśmy zregenerować siły na następne wyzwania.
We wtorek – piątego września, po śniadaniu, 27 osób wyruszyło pieszo na Kopę, a reszta uczestników wycieczki zachwycała się widokiem gór z wyciągu krzesełkowego.
W schronisku Dom Śląski obie grupy połączyły się i tu czekał nas ostatni odpoczynek przed zdobyciem Śnieżki.
Podczas naszej wyprawy pogoda nam sprzyjała a jedynym utrudnieniem był wiatr, który osiągał prędkość prawie 70 km/h.
Wejście na najwyższy szczyt Sudetów okazało się wyzwaniem, podczas którego walczyliśmy z własnymi słabościami. Po 30 minutach znaleźliśmy się na szczycie.
Chwila odpoczynku, podziwianie krajobrazu i znów w drogę. Schodziliśmy ze Śnieżki przez Schronisko Samotnia znajdujące się przy Małym Stawie. Jest to zapierające dech w piersiach miejsce, którego piękno i osobliwość wynagrodziło nam zmęczenie.
Kolejnym przystankiem był Kościół Górski Naszego Zbawiciela, powszechnie zwany  Świątynią Wang. Jego konstrukcja wykonana jest bez użycia gwoździ, a sama świątynia wykonana jest z drewna.
Ostatnim punktem tego dnia był Dolny Karpacz, a tam chwila odpoczynku.
Wyprawa nadszarpnęła nasz zapas sił i energii, ale to mała cena za to, czego mogliśmy doświadczyć. Wieczorem wspólnie spędziliśmy miłe chwile przy ognisku i pysznej kiełbasce.
W środę wędrowaliśmy po Jeleniej Górze – ostatnim przystanku wycieczki. Niektórzy z nas chcieli się posilić przed podróżą, inni podziwiali Stare Miasto i jego zabytki. O 16:19 zostawiliśmy za sobą Jelenią Górę. Zmęczeni, ale pełni wrażeń i podziwu dla samych siebie wróciliśmy do Poznania. To była wspaniała wycieczka przed rozpoczęciem ciężkiej, szkolnej pracy.

Przygotowała: Weronika Żymelska 4 CL ( redakcja S. Borowicz)

Galeria