„Coraz bliżej święta…”, czyli jarmark bożonarodzeniowy w Cottbus.

W niezwykle świąteczny nastrój wprowadził nas pobyt na jarmarku bożonarodzeniowym w Cottbus. Właśnie tam, 27 listopada wybraliśmy się na szkolną wycieczkę, której organizatorem była pani profesor Iwona Gryniewicz.
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od pobytu w manufakturze czekolady „ Confiserie Felicitas” w miejscowości Hornow, gdzie podziwialiśmy  fascynujący świat czekolady. Delektowaliśmy się pyszną, pitną czekoladą podczas pokazu filmowego, który przeniósł nas za kulisy ręcznej produkcji czekolady i przybliżył nam historię powstania tego wspaniałego miejsca.
Po projekcji filmu wzięliśmy udział w warsztatach, na których własnoręcznie zdobiliśmy czekoladę. Wszyscy odkryliśmy w sobie artystyczny zmysł, wykazaliśmy się pomysłowością, a zdobienie czekolady przyniosło nam ogromną satysfakcję. W manufakturze również mogliśmy dokonać zakupów w sklepie z czekoladowymi pysznościami, bądź raczyć się domowymi wypiekami w kawiarni.
Z urokliwej i niezwykle osobliwej manufaktury udaliśmy się do parku krajobrazowego w Branitz, które obecnie jest dzielnicą Cottbus. Park jest dziełem sztuki ogrodowej księcia Hermanna von Pücklera – Muskau: romantyka, światowca, marzyciela, awanturnika i kobieciarza, nazywanego ze względu na swoje zamiłowanie „zielonym księciem”. Park jest dziełem życia arystokraty i wzorowany jest na angielskich ogrodach.  Na równinnym terenie, książę ukształtował artystycznie rzeźbę terenu, zasadził grupy drzew i krzewow ozdobnych, głównie rodzimych. Znajduje się tam również zamieszkiwany niegdyś przez samego księcia pałac. Oryginalnym symbolem parku są piramidy, a jedna z nich nazwana Tumulusem jest grobowcem  Pücklera.
Po spacerze alejami parku udaliśmy się  do Cottbus na jarmark bożonarodzeniowy.Tam zachwyciła nas panująca na ulicach miasta atmosfera świąt. Pachnące choinki, kolorowe, mieniące się lampki, zapach lokalnych potraw i tradycyjne stragany. Oddaliśmy się panującemu nastrojowi bez reszty. Spacerowaliśmy między straganami, kosztowaliśmy przysmaków, podziwialiśmy świąteczne ozdoby, lukrowane pierniki i owoce w czekoladzie. Niektórzy zakupili świąteczne podarunki.
To był wspaniały, przedświąteczny wyjazd, który zakończyliśmy o godzinie 22:00 w Poznaniu. Trudno nam było się rozstać, gdyż w autobusie również panowała miła atmosfera.

Dziękujemy pani profesor Iwonie Gryniewicz!  I cóż…do zobaczenia za rok!

SB